czwartek, 8 listopada 2012
Korund - mikrodermabrazja
Mam ten produkt od sierpnia i muszę przyznać szczerze, że na początku trochę bałam się go używać.
Ale po otworzeniu pudełeczka pomyślałam, a taki drobno zmielony raczej mi nic nie zrobi. Jak łatwo można się pomylić. Pierwsze użycie było totalną katastrofą. Przesadziłam z ilością specyfiku i za mocno tarłam. Ratowałam swą czerwona buzie maseczką z alg. Na drugi dzień twarz była już w miarę, zaczerwienienie zeszło i mogłam poczuć jak delikatna jest w dotyku skóra. Po tygodniu powtórzyłam kuracje ale z mniejsza ilością proszku i delikatnie masowałam twarz ( nie tarłam jak głupia ).
Efekt jaki uzyskuje się po tym zabiegu jest super, twarz promienieje, skóra jest w dotyku delikatna, równa jak można to tak nazwać i przy dłuższym stosowaniu pozbyłam się przebarwień.
Korund mieszam z potrójnym kwasem hialuronowym 1,5 % , próbowałam rożnych kombinacji ale ta jest dla mnie jednak najlepsza.
Powyższe kosmetyki zamawiam na stronce zrób sobie krem. Jeśli chcecie poczytać coś o tym produkcje więcej zapraszam tu.
Stosowałyście mikrodermabrazje w warunkach domowych ?
czwartek, 1 listopada 2012
Hantery
Wszyscy mają, mam i Ja :D. Mieszkając w krainie deszczowców podstawa to dobre gumiaki ( nie koniecznie drogie) zapierałam się przed nimi prawie rok, tłumacząc sobie ze inne gumiaki tez są dobre. Niestety, 3 pary gumiaków już za mną (koszt ko 60e), wiec kupiłam huntery (z dodatkami 105e) zobaczymy czy są takie super wytrzymałe.
Subskrybuj:
Posty (Atom)